piątek, 1 listopada 2013

Rozdział 8.

1. Komentarze, I need komentarze <3
2. Była poprawa, bo były chyba 4 (jak na razie)
3. Ale chciałabym zobaczyć chociaż raz 6 albo 7 <3
4. Jeśli to nie problem, może wyślecie swoim znajomym linki do bloga?
5.Może im się spodoba?
6. Zrobię taki rozdział jaki prosiliście. Z punktu widzenia reszty. Nie będzie Emily i May :D
7. Trochę dużo tych pkt, ale ciii :P
8. Nie wiem czy przedłużać powrót dziewczyn na ziemię, czy jeszcze was pomęczyć?
9.CZYTASZ=KOMENTUJESZ
A teraz zapraszam na 8 :***
***********
Cały świat w okół Emily i Zeusa zaczął zanikać. Wszystkie palmy, mewy, fale rozmazały się i straciło swój kolor. Trochę przerażony bóg podniósł swoja blada podopieczną i przerzucił ją przez ramię. Nie wiedział co dalej robić.
Przecież, gdy użyje mocy Thor dowie się, gdzie się ukrywają.
Thor- jego własny syn. zrodzony z jedną z pięknych Rzymskich kobiet.
w V wieku tej ery, jego własny syn odwrócił się od swojej rodziny. 100 lat później zaczął walczyć przeciwko bogom, ale sam nie dawał rady.
Niedawno znalazł towarzyszy...broń....i zdobył siłę.
Teraz silni bogowie nie umieją go pokonać. Oddali całą swoją moc małym dzieciom, które teraz wróciły do nich, by szkolić się i pomóc.
Tylko teraz jak trzeba uratować najważniejszą z nich?!
-Myśl Zeusie. Myśl.- ponad wiekowy bóg ruszył przed siebie. Zaczął biec, a bezwładne ciało wampirki wisiało na jego ramieniu.- Ten Mel Gibson jest sprawny.- uśmiechnął się sam do siebie i po chwili stanął między resztą kręgu. Wszyscy byli zadowoleni. Chłopaki grali w karty, a Sharon malowała paznokcie pozostałym dziewczynom.
-Musicie mi pomóc!- Jowisz, bo to było jedno z jego wielu imion, położył Emily na kanapie. Wszyscy zebrali się w okół niej, a po chwili dołączyli bogowie.
-Co się dzieję?- zapytał stanowczo James.
-Kiedy zdążyłeś je założyć?!- zapytał John.
-Jak zobaczyłem Zeusa. Chronię się przed Emily.
-Ogarnij się James! Ja jestem obrońca May i jakoś żyję!- krzyknął Kendall.- Zobacz Ela tez nie ma nikogo, ale się nie boi!- zabrzmiała mroczna strona blondyna.
-Cisza!- zabrzmiał głos Aresa.- Zachowujecie się jak typowi nastolatki! A nie jesteście typowi.
-Dobra. Stella wie co robić, prawda?- zapytała Shark.
-Co z Emily? Atena mi mówiła, że jej opiekunem jest Hades. Więc ma moc związaną z życiem.Prawda Hadesie?
-Prawda. Ale ona jeszcze nie wyszła ze swojej krainy. co mnie bardzo dziwi...
-Może ją odwiedź?!- zażądała Demeter- To tylko nie doświadczone dziecko, a ty jej nie pomogłeś? Ja Kendalla wyprowadziłam.
-No niby na chwile umarłem, ale po jakiś 10 minutach wróciłem. I do tego z dublowany.- zaśmiał się.
-Dobra. Mówiłem jej, że ma wyjść, że to jej wyobraźnia, że nad nią panuje...
-Idź już!- krzyknęli wszyscy i Hades zniknął. Wszyscy czekali w napięciu, a w tym czasie Atena z Stellą wymyślały co może być dalej, jak May wróci...

Po 5 minutach bóg wrócił. Wszyscy w jednym momencie odwrócili się w kierunku Plutona, który zamarł w jednej pozycji.
-Sprawdźcie na dole.-wysyczał przez zęby i zakrył twarz dłońmi.
Wszyscy jak jeden mąż zeskoczyli na dół. Biała podłoga, wcześniej z 7 znakami teraz już z 9, była pokryta sporymi plamami krwi. Od dwóch nowych znaków odchodziły korytarze, które doprowadzały do pokoi May i Em. Oznaczało to, że Emily wróci do żywych, a Maya znowu znajdzie się wśród ludzi z Kręgu.
Lecz tylko Lily zwróciła na to uwagę. Reszta zastanawiała się dlaczego tu są plamy krwi. Przypuszczali, że to krew nowej czarodziejki...
-Niue ma jej!- krzyknęła Afrodyta, lecz zaraz potem pojawiła się blondynka. Lecz nie jako ona, tylko jako hologram.
-Nie bójcie. Nie długo do was wrócę. Pomogę wam uratować moją przyjaciółkę.- powiedziała zawzięcie, stanowczo z nutą przywódcy z głosie.
-Oh, moja malutka May. Musisz się wiele nauczyć.- z góry zeskoczył Hades.- Nie bałem się. Po prostu martwiłem. Jesteś jeszcze taka kruchutka...
-Nie w tym życiu.- zaśmiała się i zniknęła.

4 komentarze:

  1. Rozdział jest, bardzo, bardzo fajny!!! :) Ale czemu taki krótki?!?!?! ;( ;( ;( Na następny raz napisz dłuższy. Proszę :3
    Mam nadzieję, że Emily wróci do kręgu? Najwyraźniej May się wszystko podoba ;) W swoim żywiole dziewczyna hehehehe :D
    Czekam z niecierpliwością na nn :)
    Pozdrawiam Stelss :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział wspaniały, ale muszę zgodzić się z poprzednim komentarzem był faktycznie trochę krótki, Ale mniejsza z tym. Możesz pisać więcej z perspektywy innych. Nie wiem dlaczego Ale zawsze jak czytam pierwszy raz rozdział to trzęsą mi się ręce. Tak podsumowując rozdział świetny, trochę się zgubiłam, Ale ciii... Z niecierpliwością czekam na następny :)
    ~Butterfly<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bunt! Za krótki! Chcę dłuższy! :D Mimo to rozdział być fantastyczny ^.^ Ciekawisz mnie coraz bardziej. Pisz szybko next! Do następnej <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest świetny czekam z niecierpliwością na następną nn
    Pozdrawia Victoria.
    Zapraszam również na czytanie mojego bloga.
    http://victoriamarks1997.blogspot.com/2013/10/rozdzia-45.html#gpluscomments

    OdpowiedzUsuń