1.Hahahahah niespodzianka! Dodam część drugą, bo chciałam tak dramatycznie zakończyć :P
2.Komentarze z 1 części nie wpływają na dodanie części drugiej, tylko na dodanie 10 :)
3. Pamiętajcie o piosenkach
4.Nie wiem dlaczego, ale pasowało by tutaj "Wrecking ball" , a co wy sądzicie?
5. Wiecie przepraszam, za taki krótki rozdział, ale mam wenę, tylko bardziej chodziło o dramatyczny koniec (DAM DAM DAAAM) :P
A teraz zapraszam na część drugą :P
*******
-Jak to... zabić?!- Maya miała mieszane uczucia.- A może ty po prostu chcesz, żebym od nich się odwróciła i mnie okłamujesz?
-Nie obchodzisz mnie ty, tylko to co od ciebie chcę, więc po c miałbym cię okłamywać?
-No na przykład po to, żeby zdobyć ode mnie to co chcesz... no właśnie! A czego właściwie chcesz?
-Twojej nieśmiertelności.
-Chodź za mną.- powiedziała moja druga strona. Ona w czarnej szacie, ja w bordowej ruszyliśmy znowu przez schody- nienawidzę tyle schodzić!- mruknęła. Zatrzymałam się gwałtownie i złapałam ją za rękę.
-Spójrz.- uśmiechnęłam się i w myśli zaczęłam mówić regułkę do powietrza. Po chwili na miejscu dwóch "bliźniaczych" dziewczyn były dwie mgły, które łudząco przypominały nasze kształty. w tempie natychmiastowym znalazłyśmy się na dole. Powietrze nas opuściło i od razu powróciły nasze formy.
-Nieźle, siostro.- skomentowała ciemna strona.
-Oh.. dziękuję?- nie wiedziałam co powiedzieć.- A tak dlaczego jesteś ciemną stroną?
-Bo jestem ciemna, nie zauważyłaś?- powiedziała sarkastycznie.
No niby ma czarne włosy, ciemne oczy, ciemną szatę i nawet jest umalowana ciemnymi kolorami, ale to nie oznacza, że jest zła. Prawda?
-Nie jestem zła. Po prostu mam ciężki charakter.
Ona czyta w moich myślach?
-Nie. Po prostu mam te same myśli co ty.
-Serio?!- nie mogłam uwierzyć.
-Tak. a teraz wchodź.- wyszczerzyła swoje ząbki i gestem ręki kazała mi wejść przez bramę do piekieł. Przełknęłam ślinę i weszłam do mrocznego świata bólu i cierpienia.
Nawet nie zauważyłam, kiedy stamtąd wyszłyśmy.
-Nie weszłyśmy tu nawet!- zbulwersowała się druga Emily.
-Serio?- zdziwiłam się.
-Te drzwi.- wskazała palcem na bramę.- One mają zdolność zmieniania miejsca. Przesunęłyśmy się w kierunku wróżki.
-Oh..- znowu zabrakło mi słów w gębie. Co ja mam odpowiadać osobie, która żyje w tym świecie 17 lat?
-Oj już nie dramatyzuj!
-Ej! Skoro ty masz moje myśli to czy ja mam twoje?
"Tak"
-To fajnie.- ucieszyła mnie ta odpowiedź w mojej głowie. - A jak nie jesteśmy... no wiesz... obok siebie, to tez się słyszymy?
-Jestem tak jakby twoim sumieniem. Tylko nic nie mów!- uciszyła mnie, w momencie, gdy chciałam zacząć się wypytywać o szczegóły naszej "więzi".- Teraz wchodzimy do świata pewnej czarownicy, więc musisz zachować ciszę.
Weszłyśmy przez czarne drzwi ze srebrnym znakiem. W środku panował nastrój typowego gabinetu wróżbiarstwa. Fioletowe ściany, szklane kule, rożne "wywary",porozwieszane zasłony i wiele wiele innych przedmiotów. Usiadłam na złotym fotelu z purpurowymi poduszkami. Spojrzałam na ciemnoskórą staruszkę. Miała założone okulary i wpatrywała się we mnie.
"Tylko spróbuj się odezwać" skarciła mnie Ciemna.
-Ktoś ci pomoże. Nie bój się. wrócisz do domu. Uratujesz rodziców z rąk Thora.
-Ale kto mi pomoże?!-krzyknęłam, a Ciemna się na mnie spojrzała. Staruszka zaśmiała się i zdjęła okulary. Ona była niewidoma!
-Twoja przyjaciółka!- pokazała mi obraz w szklanej kuli jak ktoś wyciąga z niej jakąś mgłę... jej moc!
-May nie!- krzyknęłam i upadłam na kolana.
Maya uklęknęła przed Apollinem i zamknęła oczy.
Robisz to w słusznej sprawie!
Uniosła wzrok do góry, bóg patrzył w niebo i wymawiał jakieś formułki w języku greckim.
-Jesteś gotowa?
-Tak.- odpowiedziała natychmiastowo.
-Mayo Andersen. Zobowiązałaś się oddać mi swoją nieśmiertelność w zamian za pomoc powrotnego dostania się na Ziemie...
-Nie pomoc, tylko masz mnie tam zabrać!- warknęła.
-Czyli dbasz o szczegóły. Więc teraz powtórz to, co ja tylko, że we własnym imieniu.
-Ja, Maya Andersen zobowiązuję się oddać moją nieśmiertelność...
-May nie!
Blondynka usłyszała głos swojej przyjaciółki i wstała z kolan. Z przymkniętymi oczami szukała źródła dźwięku. Znalazła je przy czarnej plamie w środku lasu. Obróciła się w kierunku Apolla i krzyknęła:
-Żegnaj!- po czym wskoczyła do środka.
Po kilku minutach znalazła się między ludźmi z Kręgu, którzy pochylali się nad bezwładnym ciałem jej przyjaciółki.
-Odsuńcie się ja to załatwię!- warknęła i przepchnęła wszystkich na bok. -Albo przynajmniej spróbuję.- dodała pod nosem.
Ok. Jeszcze dzisiaj wybaczę ci ten krótki rozdział ;) Ale następny chcę, aby był dłuższy!!! Rozdział był bardzo fajny ^.^ Oby Emily się nic nie stało. I czekam na jakiś fajny wątek miłosny hehehe :D ^.- Co to piosenek. To szczerze mówiąc nie wiem jaki ci polecić. Z takich jakieby pasowały, to może Evanescence - Bring me to life, Missing, Erase This, My Last Breath. Moge polecić ci jeszcz DEV - Monster ta piosenka jest świetna! ^.^ Do następnej :********
OdpowiedzUsuńŁeeeee... krótki :( ale mimo, to strasznie mi się podobał. wydaje mi się, że ta ciemna strona Emily wcale nie jest taka dobra ... ale to tylko moje zdanie. Dobrze, że Em zdążyła uprzedzić May. Mam nadzieję, że uda jej się ja uratować??
OdpowiedzUsuńCo do piosenek. To wypisałam ci w poprzednim komentarzu. Innych piosenek nie mam, które pasowałyby do tego bloga.
Czekam niecierpliwie na następną notkę ;)
Pozdrawiam Stelss :**
Dlaczego taki krótki Magda?! Następny rozdziała ma być długi i to bardzoo!!! A co do piosenek mogę ci polecić DEV-In the dark, Bass down low, David Guetta ft. Nicki Minaj-Turn Me On, Avril Lavinge-Let It Go, Ed Sheeran-Give Me Love, Passenger-Let Her Go i chyba tyle :) Więc następny ma być dłuższy, a jak nie to zamorduje cię osobiście :P
OdpowiedzUsuń~Julkaa<3
troszku krótki, ale oj tam oj tam ważne że jest ^^ świetny jak i pozostałe, czekam na kolejny i mam nadzieje że będzie dłuższy niż ten ;*
OdpowiedzUsuń